GUCCI AK

Autor: por. rez. Wojciech Łacny ŁASUCH

FOT: M.A. BART

 

Od kiedy mój Gucci AK pojawił się w social mediach a także w Magazynie Strzał dostawałem dużo zapytań dotyczących możliwości zbudowania podobnego egzemplarza karabinka AK na zamówienie. Rozmowy kończyły się szybko po podaniu kosztów projektu. Niestety większość akcesoriów pochodzi z USA, co przy dzisiejszej cenie dolara skutecznie odstrasza od podejmowania się tego typu modyfikacji, w dodatku takiego karabinka jak AK. Przecież obecnie na rynku w karabinkach typu AR można przebierać do woli i zazwyczaj nie wymagają one już żadnych dodatkowych modyfikacji.

 

Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że któregoś dnia zadzwonił do mnie Adam, który w kilku konkretnych słowach oznajmił mi, że mam mu zbudować „kałacha” podobnego do mojego tylko, że lepszego! Z Adamem oraz jego przemiłą małżonką Justyną znam się już od jakiegoś czasu, wpadają oni często do mnie na zajęcia indywidualne i wiem, że są to bardzo konkretni ludzie, którzy dobrze wiedzą czego chcą. Po kilku rozmowach zobrazowała nam się wstępna koncepcja nowego projektu AK. Przede wszystkim miał to być karabinek bazujący na sprawdzonej konstrukcji z Radomia zasilanej amunicją 7,62×39. Żadne nowe konstrukcje ani kalibry nie wchodziły w grę. Ponadto miał być funkcjonalny a przy tym przyciągać wzrok innych strzelców oraz pasować do posiadanej już przez Adama i Justynę bogatej kolekcji broni. Biorąc pod uwagę powyższe rozpocząłem przeszukiwanie amerykańskich stron internetowych amerykańskich firm zajmujących się modyfikacjami karabinków AK. Dlaczego nie polskich, czy chociaż europejskich? Bo niestety takowe nie istnieją! Aż wierzyć się nie chce, że w krajach, które przez lata produkowały miliony sztuk karabinków AK nie powstała żadna profesjonalna firma zajmująca się masową produkcja nowoczesnych akcesoriów do tej broni. Natomiast z wschodnich akcesoriów, z wiadomych przyczyn korzystać nie zamierzałem. Poza tym w mojej opinii, one nigdy nie dorównywały jakością oraz wytrzymałością swoim zachodnim odpowiednikom. Jako przykład można podać łoże firmy Zenitco, które aby „dobrze siedziało” wbija się na ciasno w komorę nabojową…

•••

Znaleźć produkt w Stanach to jedno a przetransportować do Polski to drugie. Niestety nie tak łatwo wysłać akcesoria do broni do Polski, przeważnie ciąży na nich prawo  ITAR (International Traffic in Arms Regulations). Na szczęście funkcjonują w naszym kraju firmy, które dzięki swoim kontaktom ściągają z USA większość zamówionych akcesoriów.

Po kilku tygodniach poszukiwań akcesoriów oraz sprawdzania ich dostępności złożyłem pierwsze zamówienie na ściągnięcie części z zagranicy, resztę chciałem zakupić w Polsce u lokalnych dystrybutorów. No i okazało się to dużym błędem.  Wybuchła wojna w Ukrainie i w ciągu kilku dni ze sklepów zniknęły wszystkie dostępne akcesoria do AK. Ludzie po prostu wykupili wszystko, sklepy świeciły pustkami. Popyt w Polsce na jakiekolwiek akcesoria modyfikujące AK wzrósł diametralnie, tak samo jak na zakup samych karabinków, amunicji do niech czy samych szkoleń z opisywanej platformy.. Musiałem złożyć kolejne zamówienie na akcesoria z USA, tym razem już dużo wyższych kosztach spowodowanej wzrostem ceny dolara.

Po kolejnych tygodniach wszystkie zamówione części w końcu dotarły i mogłem je przekazać naszemu znajomemu rusznikarzowi – Mateuszowi Kurmanowowi do poskładania w całość.

•••

Jak już wiecie karabinek bazuje na sprawdzonej konstrukcji AKM z lat 60. Mateusz wynalazł go na aukcji w Internecie, po czym pojechał po niego osobiście i po pozytywnej weryfikacji podzespołów, zakupił. Z oryginalnych podzespołów AKM pozostawiliśmy tylko komorę zamkową, lufę, podstawę muszki, blok gazowy oraz sprężynę oporo-powrotną. Reszta to dzieło amerykańskich, profesjonalnych firm zajmujących się produkcją nowoczesnych części do AK. Podobnie jak w moim AK, oryginalne suwadło zostało „odchudzone” poprzez wyfrezowanie w nim otworów. Dzięki temu zredukowana została jego masa, co zmniejsza siłę odrzutu broni. Karabinek został wyposażony w regulowany tłok gazowy firmy KNS Precision, dzięki któremu można idealnie wyregulować ilość gazów potrzebnych do prawidłowej pracy broni, szczególnie z tłumikiem. Suwadło oraz tłok zostały pokryte warstwą ochronną Cerakote w kolorze Burnt Bronze. Na końcu sprężyny urządzenia powrotnego znalazł swoje miejsce gumowy amortyzator redukujący uderzenie poruszającego się suwadła. Oryginalny zestaw spustowy został zamieniony spustem firmy ALG AKT-EL, który charakteryzuje się mniejszą siłą nacisku oraz krótszą drogą języka spustowego. On także został pokryty Cerakotem w kolorze Burnt Bronze. Aby ułatwić przeładowanie broni, na suwadle została zamontowana nakładka powiększająca firmy Texas Shooter’s Supply, która także została pokryta Cerakotem pod kolor suwadła. Pokrywa komory zamkowej to sprawdzony produkt Dog Leg Rail Gen II firmy Texas Weapon System. Pokrywa z szyną Picatinny może służyć jako stabilny montaż pod lekkie celowniki typu Red Dot.

Największy problem miałem z doborem łoża przedniego. W swoim modelu AK zastosowałem łoże Troy, z którego byłem bardzo zadowolony. Na ale przecież karabinek miał być inny a nawet lepszy… Po długich poszukiwaniach zdecydowałem się na użycie łoża odługości 13” firmy SLR Rifleworks. I był to strzał w dziesiątkę. Jest ono bardzo dobrze wykonane, solidne a zarazem lekkie. Co więcej można je zakupić w komplecie z rurą gazową. Całość wygląda spójnie i jest bardzo stabilne. Po zamontowaniu nie wyczuwa się żadnych luzów, zarówno na łożu jak i na rurze gazowej.

Aby zwiększyć funkcjonalność przy wymianie magazynka zastosowałem powiększony zaczep magazynka pochodzący z Beryla (jedyna część pozyskana z lokalnego rynku) oraz powiększone gniazdo magazynka firmy Solar Tactical. Bezpiecznik, początkowo, z pewnych względów pozostał oryginalny. Następnie zamienił go bezpiecznikiem naszej produkcji. Adapter umożliwiający zamontowanie w karabinku AK kolby z karabinka AR to produkt firmy Rifle Dynamic. Jest to bez wątpienia najlepszy adapter na rynku, bardzo dobrze spasowany z komorą oraz nie wpływający istotnie na długość karabinka. Tuba kolby to produkt Strike Industries a nakrętka tuby została wyprodukowana przez Forward Controls Design. Wszystkie wymienione elementy zostały także pokryte powłoką Cerakote w kolorach Midnight Bronze oraz Magpul OD Green. Dzięki użyciu trzech kolorów powłoki udało się uzyskać ciekawy kamuflaż karabinka z delikatnym jego kontrastem.

Tylny i przedni chwyt oraz kolba to produkty firmy Magpul, wszystko w kolorze OD Green. Projekt od początku przewidywał zastosowanie tłumika. Na lufie zamontowany został adapter firmy Ase UTRA, który jest jednocześnie urządzeniem wylotowym. Na adapter montowany jest tłumik, tej samej firmy – model SL7i. Aby pasował do całości, także pokryty  został powierzchnią Cerakote. Karabinek doposażyliśmy też w oświetlenie firmy MODLITE wraz z włącznikiem żelowym firmy Surefire. Latarka zamontowana jest na montażu OFFset Scout Mount firmy Arisaka. Pas nośny to produkt Ferro Concept. Optyka, którą użyliśmy do sesji zdjęciowej to celowniki firmy Aimpoint (modele T2 oraz CompM5b) oraz powiększalnik Juliet 3 Micro firmy Sig Sauer. Montaże celowników to ultralekkie produkt firmy Scalaworks, z rodziny montaży LEAP o różnych wysokościach montażu.

•••

Tak powstała, moim skromnym zdaniem jedna z fajniejszych modyfikacji karabinka AK
w naszym kraju. Sam proces realizacji projektu trwał kilka dobrych miesięcy, nie obyło się oczywiście bez kłopotów wynikających głównie z komplikacji z dostawą części z USA. W karabinek osobiście włożyłem dużo serca a praca nad nim wymagała dużo cierpliwości zarówno mojej jak i Adama. Projekt nie zostałby zrealizowany, gdyby nie pomoc przyjaciela Targets Creators – rusznikarza Mateusza Kurmanowa, który sprawnie realizował moje koncepcje. Jestem pewien, że produkt spełni oczekiwania Adama i będzie cennym eksponatem w jego kolekcji.

 

Artykuł ukazał się w magazynie STRZAŁ 3-4/2022